30.05.2014

Papierowa wiklina koszyki

Znów recykling :)
tym razem drugie życie gazet :) i mój drugi w życiu zaczęty i skończony komplet koszyczków !!! :)
Ta wiklina zaczyna mnie wkręcać ;)




10 komentarzy:

  1. Koszyczki wyszły śliczne. Ja absolutnie nie potrafię nic w tym temacie. Dwie wielkie lewe łapy mam do wikliny papierowej. Tym bardziej podziwiam.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za udział w zabawie;)
    Jutro zaczynamy głosowanie,więc zapraszam Cię do oddania głosu na konkurencję;)
    Życzę powodzenia;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. WoW! Podziwiam cierpliwość! Koszyczki wyglądają jak prawdziwe, tzn nie papierowe :-) I zapraszam do zabawy: http://szyciekoty.blogspot.com/2014/05/candy-czas-na-zmiany.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne te koszyczki :) Też muszę kiedyś spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczne te koszyczki super je przyozdobiłaś tymi stokrotkami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudne te koszyczki! Przez chwilę myślałam, że są z prawdziwej wikliny! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nawet z papierowej wikliny tworzysz? No nie moge! Widzę, że jesteś otwarta na każde rękodzieło:) Super, że Ci się udało skończyć koszyki. wyglądają pięknie. Jezu jak ja sobie przypomnę mój start z papierową wikliną to aż śmiać mi się chcę. Tygodnie uczenia się zwijania rurek, potem kolejny na wyplatanie....ah jest co wspominać:)

    OdpowiedzUsuń
  8. a mnie wkurzać :-( właśnie wyrzucilam kolejną próbę plecenia...
    chyba zacznę od okrągłej formy.... może pójdzie lepiej :-)
    za to kota ma uzywanie, amoku dostaje na widok rozrzuconych rurek! :-D

    OdpowiedzUsuń
  9. Te cudne koszyczki zdobią moją komodę. Upływający czas dodaje im uroku. Bardzo dziękuję, to był miły prezent. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde Twoje słowo :)